"Les Égarés" to więcej niż album muzyczny.
To muzyczne spotkanie dwóch niezwykłych muzycznych duetów, opowiadających się za gatunkowymi eksperymentami i ich transgresjami: czołowy afrykański koraista Ballaké Sissoko i wiolonczelista Vincent Segal z jednej strony, a z drugiej: topowy francuski duet akordeonisty Vincenta Peirani i saksofonisty sopranowego Emile Parisiena.
W tym przypadku dwa plus dwa to nie cztery, lecz jeden, bo ten niezwykły kwartet tworzy jedność ducha, z której wyłania się jeden, płynący dźwięk.
Ich interakcja gardzi wszelkimi formami egoistycznej rywalizacji.
Wszyscy oddają się służbie wspólnej wartości muzycznej.
Nie jest to ani jazz, ani tradycyjna muzyka ludowa, ani kameralistyka, ani awangarda sama w sobie, a raczej wszystkiego po trochu naraz.
To sprawia, że „Les Égarés” jest albumem, na którym to ucho jest najważniejszym instrumentem, albumem na którym wirtuozeria wyraża się w szczególnej sztuce współudziału.
Stąd bierze się prosta, ale wymagająca idea słuchania siebie nawzajem.
Wszystko zaczęło się od spotkania na szczycie wysoko na wzgórzu z widokiem na Lyon.
W czerwcu 2019 roku na festiwalu Les Nuits de Fourviere Sissoko, Segal, Peirani i Parisien spotkali się po raz pierwszy.
Zawarli pakt: planowanie i próby nigdy nie powinny mieć pierwszeństwa przed spontanicznym momentem tworzenia.
Dla zabawy zaczęli razem grać, a muzyka zaczęła wypływać niczym świeże i czyste źródło.
"Les Égarés" ("Zagubieni") spotkali się by od teraz tworzyć kwartet.
Gdy po trzech latach ponownie zebrali się w studio nagraniowym, było tak samo jak za pierwszym razem: spontaniczna wymiana impulsów, pomysłów i know-how: czterech natchnionych artystów zainspirowanych chęcią tworzenia muzyki.
Od pierwszych nut wszystko było w ruchu, wibrowało.
Nic dziwnego: żaden z tych czterech wolnych duchów nie lubi być uwięziony, czy to w określonej roli, stylu czy brzmieniu, do którego tak łatwo można przypiąć ich instrument.
tekst i fot.: materiały wydawcy