W Jazz Forum (3/2023) znajdziemy relacje z koncertów i festiwali, wywiady z muzykami, felietony, wspomnienia oraz porcję recenzji najciekawszych zdaniem Redakcji czasopisma, albumów ostatnich miesięcy.
W ostatnim z wymienionych działów zamieszczono omówienia płyt komentowanych, bądź zapowiadanych również na LongPlay: Art Ensemble of Chicago "The Sixth Decade From Paris to Paris", Janusz Muniak Quartet "Rembrances", Natalia Kordiak "Ytinamuh", Kocin Kociński Trio "14 Short Stories", a także dwa teksty przygotowane przeze mnie, a dotyczące płyt: The Sound Pack Vocal Group feat. Yarosh Organ Trio "Żyj kolorowo" (str.73/74) i wydanej pod patronatem LongPlay "Rules For Being Human" Damiana Kostki (str.75/76).
Pośród wywiadów znajdziemy rozmowę z bohaterem okładki tego numeru Jazz Forum Markiem Pospieszalskim, oraz Niką Lubowicz, Antonim Krupą i Irkiem Wojtczakiem, którego "Suita Parzęczewska" (Irek Wojtczak Tentet) pod postacią płyty CD, trafiła do prenumeratorów wraz z bieżącym numerem czasopisma.
"Suita Parzęczewska" to niezwykły konglomerat polskiej, ludowej tradycji muzycznej, wyrafinowanej aranżacji i brawurowych improwizacji naszych czołowych jazzmanów, który doskonale oddaje osobowość artystyczną Irka Wojtczaka.
Artysta przeszedł długą drogę od niewielkiego Parzęczewa, do ścisłego topu polskiej sceny jazzowej.
Wieczny kameleon, zmieniający nieustannie stylistyki i gatunki, ale zawsze będący w szczerości swojej gry niezmiennym.
O płycie "Suita Parzęczewska" opowiada sam autor:"W 2021 ukazał się mój album „Rom Tom Dada” nagrany z Tomkiem Dąbrowskim, Maxem Muchą i Janem Młynarskim. W jednym utworze pojawia się też Tadeusz Kubiak. Tam już jest ten trop parzęczewski – folklor ziemi łęczyckiej i inspiracje Oskarem Kolbergiem, który sporo miejsca w swoich pismach etnograficznych poświęcił Parzęczewowi. To była płyta nagrana w pandemii, po prostu z chęci wykorzystania tamtego czasu.Natomiast „Suita Parzęczewska” powstała z okazji 600-lecia nadania praw miejskich Parzęczewowi. Jej inicjatorem był wójt gminy Ryszard Nowakowski. 600 lat to jest szmat czasu. Mogłem się do tego odnieść jedynie nawiązując do miejscowego folkloru. Wtedy przypomniałem sobie, że Kolberg w tomie 22 pisze o Parzęczewie. Odnalazłem melodie z tej miejscowości – i to był punkt wyjścia dla tej muzyki. Bazując na szkicach melodii ludowych dokonałem pewnego rodzaju rekompozycji i aranżacji. Robiłem to myśląc o Bachu, o klasycznych formach, a później dodałem do tego muzyków improwizujących. Powstał specyficzny folkjazzowy konglomerat".Fragment wywiadu zamieszczonego w Jazz Forum, który przeprowadził Marek Romański.
