PŁYTY A-Z  :                                                    
│  B  │ C │ D │ E │ F │ G │ H │  J  K │ L│ M│ N │ O P │ Q │ R │  T  │  U  │   │ W  Y Z

2020/12/01

Anibal Rojas "Cachai"

 

Pochodzący z Chile a od 20 lat osiadły w USA saksofonista, kompozytor i pedagog Anibal Rojas, należy dziś do grona najbardziej pożądanych muzyków sesyjnych i koncertowych, o współpracę z którym zabiegają rozmaici artyści.
Fakt ten doprowadził do współpracy muzyka m.in. z grupą Blood, Sweet & Tears, Stevie Wonderem, Brucem Springsteenem, Michaelem McDonaldem, Nestorem Torresem, Paquito D'Riverą, Sheilą E. i Alicią Keys, oraz występów w tak prestiżowych miejscach jak Carnegie Hall, The Apollo Theatre, The Greek Theatre czy Universal Studios Amphitheatre.
Nowy album Anibala Rojasa zatytułowany "Cachai” to zgrabna mieszanka jazzu z rytmami latynoskimi i r'n'b, w której odnajdziemy inspiracje dokonaniami takich mistrzów jak Michael Brecker i Bob Berg.
Poza ośmioma własnymi kompozycjami Rojas sięgnął też po utwór grupy Crusaders "I'm So Glad I'm Standing Here Today".
Grającemu na saksofonach tenorowym i sopranowym oraz peruwiańskim flecie quena liderowi towarzyszą: Nitzan Gavrieli (fortepian), Costas Baltazanis (gitara), Gabriel Vivas (kontrabas) i Joel Mateo (perkusja).
Album ukazał się 19 listopada.
Robert Ratajczak
 
_______________________________________________
 
 
 
Anibal Rojas: Cachai
CD 2020, A.Rojas

program:
1. A Day Before Valentine
2. Cachai
3. Flight of the FSM
4. Otis FX
5. Stay I
6. The Midnight Zone
7. Chilingro
8. Beautiful Insanity
9. I'm So Glad I'm Still Standing Here Today

personel:

Anibal Rojas -saksofony, quena
Nitzan Gavrieli - fortepian
Costas Baltazanis - gitara
Gabriel Vivas - kontrabas
Joel Mateo - perkusja
 _______________________________________________
 
materiały prasowe:
 
Na albumie "Cachai", zamieszkały w Nowym Jorku, pochodzący z Chile saksofonista Anibal Rojas prezentuje swój unikalny styl. Jak sam to określa “muzykę imigrantów”. Odnajdziemy w niej rytmy latynoamerykańskie, wpływy R&B i jazzową wolność.
Wyraz Cachai w tytule płyty odwołuje się do chilijskiego slangu i odzywki, która w języku polskim ma swój odpowiednik w zapytaniu „łapiesz to?” czy też „kumasz?” [w znaczeniu „czy wiesz o co w tym chodzi?”].
Anibal Rojas mieszka w USA już od 20 lat. Jest uznanym sidemanem. Współpracował z zespołem Blood, Sweat & Tears podczas ich trasy koncertowej, występował w telewizyjnym programie Kelly Clarkson, nagrywa i występuje z Ralphem Irizarrym & Timbalaye.
Wśród swoich inspiracji wymienia Anibal Rojas chilijski zespół Inti-Illimani, innego swojego rodaka piosenkarza Victora Jarę, oraz znakomitości jazzowej sceny Ameryki Boba Berga, Jeffa Lorbera i Michaela Breckera.
 
Anibal Rojas
urodził się w Chile. W USA znalazł się jako nastolatek, dziecko politycznych emigrantów z ojczyzny.
Otrzymał stypendium na University of Iowa, gdzie obronił również dyplom. Po studiach przeniósł się na wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych. W trakcie swojej kariery koncertował w prestiżowych salach Carnegie Hall, The Apollo Theater, The Greek Theater. Występował w licznych programach telewizyjnych: "Access Hollywood", "The Joan Rivers Show", "Good Morning America", "The Today Show", "The Early Show", "The David Letterman Show".
Nagrywał i koncertował z takimi zespołami i artystami jak: Blood Sweat & Tears, Brian Lynch, Jeff Lorber, Sammy Figueroa, Bob Franceschini, Kelly Clarkson, Arturo O’Farrill, Elliot Mason, Michael McDonald, Bruce Springsteen, Alicia Keys, Caro Emerald, Patty Griffin, Sheila E., Tony Lakatos, Bobby Martinez, Ralph Irizarry, Timbalaye, Nestor Torres, Paquito D'Rivera, Ray Mantilla, Cuba Gooding, Bobby Chew, Stevie Wonder.
 
Liner notes (by Brad Mason)
I first met Anibal 20 years ago, and although I knew very little about him (except that he was born in Chile), I discovered within 20 seconds of hearing him play that we definitely had ONE thing in common: the love of Bob Berg!
It’s a musician thing, when you hear someone play/improvise, you hear their influences. Musicians spend a lot of time learning, imitating, and being inspired by the language of the masters. When you meet musicians who have been influenced by the same recordings and artists, it creates an instant bond. “Yeah, Man! Bob Berg is the sh*t!!!
Anibal declared after I mentioned Berg’s name. And that was all it took. We were friends - on and off stage.
“Cannonball Rojas”, as his friends call him, is one of those rare musicians who knows how to play the right stylistic solo at the right time.
I have been lucky enough to work with him in diverse musical situations and witness his musical maturity. When he solos, he can go from an in-the-pocket/inside pop solo to a ridiculously high-energy altissimo, Lenny Picket-style screamer (for which he has received much acclaim) to a tense, harmonically-involved Bob Berg-type improvisation.
Diversity is key nowadays, and this is why he has become such a sought after saxophonist, working with the likes of Kelly Clarkson, Jessica Simpson, Martina McBride, Alicia Keys and Blood, Sweat & Tears, while continuing to be a member of the world-famous NYC Latin jazz group Ralph Irizarry & Timbalaye.
Fast forward to Anibal’s latest recording, “Cachai”. What does cachai mean? It’s the single word asking the rhetorical question “Dig it?” And Chileans use it at the end of almost every sentence.
A more literal translation is “to catch”, and that is exactly what this musical project does – it captures a feeling, a vibe, an atmosphere.
With the first track, you feel it - a tasteful rhythm section made up of today’s, top-notch, New York musicians laying a beautiful foundation for Anibal to build solos and soar.
His SOUND! The thing that struck me the most from this recording was his tenor SOUND. Tone, to me, is a critical element of a musician’s identity and Anibal’s is memorable, coming from the historic Coltrane, Brecker, Berg, Grossman school.
Anibal balances limitless technical ability with emotional and musical choices that connect with listeners.
Memorable melodies (that were in my head for the rest of the day) provide a journey from start to finish. The high points for me are “A Day Before Valentine”, “Stay I” and “Beautiful Insanity”.
While stylistically diverse, they have a consistent, cohesive sound. There is a feeling of band unity here with no one ego trying to dominate. The music is the big picture and the final, unselfish goal.
Of all Anibal’s recordings, "Cachai" best represents who he is as a musician, writer, and band leader. "Cachai" encapsulates Anibal’s influences and cultural diversity, while showcasing his unique voice and sound.
These songs are the Anibal I have heard on countless jazz stages and the man I have come to know as my friend.
Listen and you’ll get to know him too…Cachai? -Brad Mason.