Bretoński saksofonista spotyka w Nowym Jorku kubańskiego pianistę.
W trakcie swej 20-letniej kariery, Pierrick Pédron wspina się na coraz wyższe szczyty.
Łącząc bliskie mu gatunki (muzyka dęta, The Cure i modern jazz) rozpoczął międzynarodową działalność z rozmachem i artystyczną śmiałością podejmując się niezliczonych wyzwań.
Dziś jest uznawany przez swoich rówieśników za wirtuoza saksofonu altowego, a przez media postrzegany jest jako kluczowa postać francuskiej sceny.
A Gonzalo Rubalcaba?
Zbliżyć się do tego pianisty, to zbliżyć się do ikony.
Jest jednym z tych wielkich jazzmanów, którym nic i nikt nie są w stanie się oprzeć.
Zainspirowany zarówno tradycją afro-kubańską, jak i kulturą zachodnią, szybko przyciągnął międzynarodową uwagę i nagrał piętnaście płyt dla legendarnej wytwórni Blue Note.
Gonzalo jest zdobywcą czterech nagród Grammy jako lider: dwóch w 2000 roku jako duet z Charliem Haddenem, jednej w 2020 jako trio z Jackiem Dejohnette i Ronem Carterem, oraz Latin Grammy Award w 2022 wraz z piosenkarką Aymée Nuviola.
Współpracował z takimi legendami jazzu jak: Dizzy Gillespie, Chick Corea, Al Di Meola, czy Herbie Hancock.
Nieustannie podróżuje po świecie, gdzie uznawany jest za jednego z największych współczesnych pianistów.
Ich wspólny album nosi po prostu tytuł "Pédron / Rubalcaba".
W tym duecie Pierrick i Gonzalo rzucają wyzwania, zaskakują i starają się przewyższyć siebie nawzajem.
Z mistrzostwem przechodzą przez zestaw standardów XX wieku: od Sidneya Bechetta do Carli Bley, od tradycji i klasyki do nowoczesności.
Dwa alter ego, które poszerzają granice swojej ekspresji.
Porywają nas maestrią brzmienia fortepianu, dźwiękami saksofonu i improwizacjami.
To „meta-muzyka”, której poetyka wzmocniona jest upajającą odbiorcę wirtuozerią.
Zanim w czerwcu ubiegłego roku w studiu w Nowym Jorku razem nie sięgnęli po swe instrumenty, Pierrick i Gonzalo wcześniej nic nie ustalali.
Jednak, gdy tylko usłyszymy pierwsze nuty, natychmiast wyczujemy w ich grze wzajemny szacunek, głęboką symbiozę i szczerą przyjaźń, która narodziła się podczas wspólnej muzycznej podróży.
Gonzalo Rubalcaba:"Już od pierwszych wspólnych taktów w Pierricku wyczułem kogoś w rodzaju brata. Utwory, które wszyscy postrzegają jako powszechnie znane, nagraliśmy w zupełnie nowych wersjach, odzwierciedlających sposób, w jaki je postrzegamy. Wymagało to dużo odwagi ale także dużo miłości i szacunku dla każdego z tych wspaniałych tematów”.Pierrick Pédron:"Gonzalo i ja nigdy nie graliśmy razem. Spotkaliśmy się po raz pierwszy w studiu w dzień nagrania! Gonzalo i ja byliśmy zawsze w stanie osmozy, zarówno jeśli chodzi o nasz sposób gry, jak i myślenie. Podstawą naszej muzycznej koncepcji było wyzwanie, a więc i ryzyko. Taki własnie przyjąłem sposób myślenia, wchodząc w ten duet”.
Unisono dwóch potężnych solistów, którzy kochają melodię i rytm.
Ich raz intymna, innym razem żywiołowa muzyka, sięga najwyższych szczytów.
Absolutny sukces.
Zachwycający album.
tekst i fot.: materiały prasowe