Saksofonista Remy Le Boeuf i pianista Pascal Le Boeuf jako muzycy działający osobno, odcisnęli duże piętno na współczesnej muzyce jazzowej.
Jednak razem, kierując się synergią bliźniaczego rodzeństwa, stworzyli jedno z najbardziej ekscytujących partnerstw w jazzie.
Robiąc kolejny kreatywny krok naprzód, jako Le Boeuf Brothers zrealizowali wspólnie album "Hush".
Ziarna tego projektu zostały po raz pierwszy zasiane w 2017 roku.
Omawiając "Kind of Blue" Milesa Davisa, zgodzili się że jego zdolność do wyczarowywania i utrzymywania specyficznej atmosfery była jedną z jego głównych innowacji.
Pascal Le Boeuf:„Pamiętam, jak słuchałem fragmentu "Kind of Blue”, gdy perkusista Jimmy Cobb powiedział: "To jest relaksujące i nie jest trudne"… więc ludzie wyczuli tę płytę. W innym momencie Steve Lacy powiedział coś o tym, jakie to było fajne, ponieważ nie było zaskakujące, ale subtelne".
Wprowadzając tę koncepcję w teraźniejszość, bracia Le Boeuf wyobrazili sobie własną przestrzeń kontemplacyjną jako przeciwwagę dla napędzanego algorytmami naszego społeczeństwa streamingowego.
Remy Le Boeuf:"Chcieliśmy stworzyć emocjonalny krajobraz, przed którym ludzie mogliby usiąść i poczuć się dobrze”.
Mając to na uwadze, zdecydowali się na odpowiednie podejście techniczne, grając blisko mikrofonów przy wyjątkowo niskim poziomie głośności.
Pascal Le Boeuf:"Kiedy podchodzisz wyjątkowo blisko mikrofonu i grasz bardzo cicho, niskie i wysokie częstotliwości są przesadzone. Więc naprawdę dostajesz tę ciepłą intymność jak szept. Myślę, że jeśli improwizujesz i komunikujesz się z zespołem przyciszonymi głosami, wpadasz na różne pomysły. To było odświeżające wyzwanie".
materiały prasowe
LINK: przegląd albumu