Chór Politechniki Morskiej w Szczecinie pod dyrekcją dr hab. Sylwii Fabiańczyk-Makuch zaprasza do zapoznania się oraz wysłuchania albumu "The Sound of the Sea", najnowszego wydawnictwa płytowego firmy DUX, które jest nie tylko ukłonem w stronę marynistycznej tradycji muzycznej, ale przede wszystkim staje się ważnym punktem na mapie współczesnej, polskiej chóralistyki.
Już sam tytuł "The Sound of the Sea" ("Dźwięk morza") zapowiada potęgę brzmienia, nieoczywiste, często zaskakujące rozwiązania muzyczne, różnorodną paletę muzycznych barw i ogromny ładunek emocjonalny.
Wśród zarejestrowanych na płycie znajdują się wyłącznie utwory a cappella inspirowane tematyką morską, które zostały napisane i zadedykowane Chórowi Akademii Morskiej w Szczecinie oraz jego dyrygentce Sylwii Fabiańczyk-Makuch.
"The Sound of the Sea pokazuje, że nie istnieje morze, które zdołałoby pomieścić wrażliwość i kreatywność wszystkich kompozytorów. Dla Chóru Politechniki Morskiej w Szczecinie pod dyrekcją Sylwii Fabiańczyk-Makuch zmierzenie się z taką mnogością pomysłów bez wątpienia było wypłynięciem na głębokie wody – dosłownie i w przenośni. Mimo to, słuchając płyty, ani przez chwilę nie odnosi się wrażenia utraty kontroli: wyrazistość koncepcji interpretacyjnych i konsekwencja w ich realizacji, dbałość o najdrobniejsze szczegóły i emocjonalna ekspresja sprawiają, że chór bezpiecznie i pewnie przemierza każde z mórz, triumfalnie pokonując nawet najwyższe fale technicznych trudności” - pisze w omówieniu muzykologicznym Aleksandra Chmielewska.
Na płycie znajdują się premierowe wykonania dzieł na chór mieszany, autorstwa czołowych kompozytorów współczesnej krajowej chóralistyki.
Są wśród nich przedstawiciele trzech różnych generacji.
Pierwszą tworzy autorytet polskiej muzyki chóralnej, nieżyjący już śp. Marek Jasiński.
Druga generacja to doświadczeni twórcy, tacy jak: Janusz Stalmierski, Miłosz Bembinow, Jacek Sykulski czy Bartosz Kowalski-Banasewicz.
W trzeciej znaleźli się przedstawiciele młodego pokolenia: Anna Rocławska-Musiałczyk (twórczyni dzieła, od którego pochodzi tytuł albumu), Zuzanna Koziej, Zuzanna Falkowska, Katarzyna Danel oraz Marek Raczyński.
Każdy z nich tworzy w innej stylistyce, z charakterystycznymi dla siebie środkami wyrazu, a jednak wszyscy połączeni są wspólnym mianownikiem – tematyką marynistyczną.
"To naprawdę wyjątkowy album z chóralną muzyką współczesną: dziesięciu kompozytorów przekazuje na nim inspiracje pięknem morskich fal za pomocą piękna ludzkich głosów i potęgi fal brzmieniowych" - dzieli się wrażeniami kompozytorka i przedstawicielka nurtu soundscape (ruch ekologii brzmieniowej)” - Katarzyna Danel."To co charakteryzuje ten album to różnorodne inspiracje twórcze, indywidualne, wyraziste koncepcje, techniki, nurty oraz współczesne środki artystycznego wyrazu, m.in. wykorzystanie nowatorskich form emisji dźwięku, odtwarzanie podczas wykonania wcześniej nagranych linii melodycznych, tonalne i atonalne epizody, zróżnicowana, eksperymentalna emisja dźwięku, z wykorzystaniem kolorystyki brzmienia głosu ludzkiego – od szeptu, przez krzyk po asynchroniczne powtarzanie danych sekwencji rytmicznych na wybranych dźwiękach, aleatoryzm, minimalizm formy, wachlarz faktur i melodii. Pragniemy wzbogacić polską i międzynarodową literaturę chóralną o nową, nietuzinkową pozycję i wpłynąć tym samym na rozwój kultury muzycznej. Chcemy, aby płyta The Sound of the Sea otworzyła nowy rozdział w katalogu unikatowych dokonań literatury chóralnej” - wypowiada się dyrygentka chóru Sylwia Fabiańczyk- Makuch."Niezliczone godziny sesji nagraniowych, sporo zmęczenia i jeszcze więcej wypitych kaw. To wszystko staje się nieważne, gdy słyszymy efekty naszej pracy. Szczególnie iż wszystkie kompozycje - napisane specjalnie dla nas - są autorstwa najwybitniejszych polskich kompozytorów współczesnej chóralistyki” – mówi chórzystka, Klaudia Nowak."Oszacowaliśmy, że nie licząc czasu prób i procesu komponowania utworów, 75-osobowa grupa pasjonatów spędziła ze sobą w studiu nagrań 4860 minut, uwieczniając dźwiękiem 111 stron partytur, wspierając głos setkami tabletek na gardło, wypijając hektolitry wody, napojów energetycznych oraz kaw, a niezłomny reżyser dźwięku Piotr Madziar wraz z naszą nieustraszoną dyrygentką Sylwią Fabiańczyk-Makuch pokonali 3738 km, aby ten album ujrzał światło dzienne” – żartobliwie podsumowuje Ewa Stojek, prezes chóru.
Ta trwająca nieco ponad godzinę podróż z morskimi brzmieniami Chóru Politechniki Morskiej w Szczecinie poniesie w bezkresne morze każdego, zwłaszcza tęskniących za czymś nowym, wyjątkowym i tajemniczym.
Niech owa muzyczna przygoda sprawi, że po wybrzmieniu ostatniego dźwięku, słuchacz z satysfakcją odpocznie na brzegu, trwając w niekończącej się zadumie nad pięknem tej wyjątkowej i jedynej w swoim rodzaju muzyki.