Duński saksofonista i kompozytor Andreas Toftemark ma za sobą studia w Conservatorium van Amsterdam oraz nowojorskiej New School of Jazz.
W ramach rozmaitych konstelacji występował m.in. w Danii, Szwecji, Niemczech i Hiszpanii, ale też regularne koncertował w Nowym Jorku, gdzie spędził cztery lata, aż do momentu wybuchu pandemii w 2020 roku. Tam właśnie poznał takich artystów jak m.in. Joel Frahm, Ben Wendel, Peter Bernstein, Rodney Green czy Eric Alexander.
Po powrocie do Kopenhagi młody muzyk pozostając pod wrażeniem nowojorskiej sceny jazzowej postanowił nagrać album, dedykowany tamtejszej jazzowej estetyce i specyficznemu brzmieniu.
Do współpracy pozyskał trójkę znakomitych duńskich muzyków młodego pokolenia: pianistę Calle'a Brickmana, kontrabasistę Felixa Moseholma i perkusistę Andreasa Svendsena.
Efektem jest album firmowany szyldem Andreas Toftemark Quartet: "A New York Flight", będący w równej mierze hołdem dla wielkich mistrzów saksofonu tenorowego oraz takich gigantów jazzu jak Charlie Parker, John Coltrane, Lester Young czy Chet Baker, jak podsumowaniem kilku lat spędzonych przez Toftemarka w nowojorskich klubach i salach koncertowych.
Premiera 11 czerwca.
Robert Ratajczak
_____________________________________________
Andreas Toftemark Quartet: A New York Flight
CD 2021, April Records APR086CD
program:
1. A New York Flight
2. Blue and Sentimental
3. Love Me or Leave Me
4. 2223
5. Autumn in New York
6. I’m a Fool to Want You
personel:
Andreas Toftemark - saksofon
Calle Brickman - fortepian
Felix Mosehol - kontrabas
Andreas Svendsen - perkusja
_____________________________________________
tekst prasowy:
Najnowszy
album saksofonisty Andreasa Toftemarka nawiązuje do czteroletniego
pobytu muzyka w Nowym Jorku – współczesnej światowej stolicy jazzu.
Zaoceaniczna przygoda Toftemarka zaowocowała koncertami, ale także możliwością nauki ze współczesnymi znakomitościami jak Joel Frahm i Ben Wendel. Natomiast wśród muzyków z którymi Toftemark występował znajdziemy takie nazwiska jak Peter Bernstein, Rodney Green oraz Ethan Iverson.
W nagraniu płyty towarzyszyła Toftemarkowi trójka wysoko cenionych duńskich muzyków młodego pokolenia: Felix Moseholm (bas), Andreas Svendsen (perkusja), Calle Brickman (fortepian).
Na albumie znalazło się sześć utworów (w tym dwie oryginalne kompozycje lidera kwartetu).
Zespół postawił na eksponowanie rytmicznych melodii, a pośród zarejestrowanych tytułów znalazły się takie klasyki jak "Love Me Or Leave Me" oraz "Autumn In New York".
Sam album jest nawiązaniem do muzycznej tradycji wykreowanej przez gigantów saksofonu tenorowego. Poszanowanie tradycji łączy się z nowoczesną, oryginalną artystyczną prezentacją. Warto również podkreślić znakomitą realizację albumu, za którą odpowiadał producent Hans Henrik Holst.
Płytę śmiało określić można miłosnym listem do Nowego Jorku, który przynosi porcję perfekcyjnie wykonanej, swingującej muzyki.
Zaoceaniczna przygoda Toftemarka zaowocowała koncertami, ale także możliwością nauki ze współczesnymi znakomitościami jak Joel Frahm i Ben Wendel. Natomiast wśród muzyków z którymi Toftemark występował znajdziemy takie nazwiska jak Peter Bernstein, Rodney Green oraz Ethan Iverson.
W nagraniu płyty towarzyszyła Toftemarkowi trójka wysoko cenionych duńskich muzyków młodego pokolenia: Felix Moseholm (bas), Andreas Svendsen (perkusja), Calle Brickman (fortepian).
Na albumie znalazło się sześć utworów (w tym dwie oryginalne kompozycje lidera kwartetu).
Zespół postawił na eksponowanie rytmicznych melodii, a pośród zarejestrowanych tytułów znalazły się takie klasyki jak "Love Me Or Leave Me" oraz "Autumn In New York".
Sam album jest nawiązaniem do muzycznej tradycji wykreowanej przez gigantów saksofonu tenorowego. Poszanowanie tradycji łączy się z nowoczesną, oryginalną artystyczną prezentacją. Warto również podkreślić znakomitą realizację albumu, za którą odpowiadał producent Hans Henrik Holst.
Płytę śmiało określić można miłosnym listem do Nowego Jorku, który przynosi porcję perfekcyjnie wykonanej, swingującej muzyki.